Następnie polecił PAN Mojżeszowi: Powiedz Aaronowi: Weź swoją laskę i unieś swoją rękę nad wody Egiptu, nad jego rzeki, kanały i rozlewiska — nad wszystkie jego zbiorniki wód. Niech zamienią się w krew! Niech krew będzie wszędzie, w całej ziemi egipskiej, nawet w naczyniach drewnianych i kamiennych!
Mojżesz zabrał zatem żonę i swoich synów, wsadził ich na osła — i wyruszył do ziemi egipskiej. Wziął też Mojżesz do ręki laskę, o której wspomniał Bóg.
Ja natomiast stanę przed tobą tam, na skale, w Horebie. Gdy uderzysz w skałę, wypłynie z niej woda. Lud będzie mógł się napić. Mojżesz więc uczynił tak na oczach starszych Izraela,
Wtedy PAN powiedział do Jozuego: Wznieś w stronę Aj oszczep, który trzymasz w ręce! Wydaję je w twoje ręce. Jozue zatem wzniósł oszczep w stronę miasta.
Wtedy Elizeusz polecił Gehaziemu: Przepasz biodra, weź do ręki moją laskę i idź! Nikogo po drodze nie pozdrawiaj i nikomu nie odpowiadaj na pozdrowienie. Idź tam i połóż moją laskę na twarzy chłopca.
Czy PAN rozgniewał się na strumienie? Czy z powodu rzek zbudził się Twój gniew? Czy z powodu morza wpadłeś we wzburzenie, że wsiadasz na swoje konie, na swe rydwany zbawienia?