Biblia Todo Logo
Bib sou entènèt

- Piblisite -




Jeremiasza 2:13 - Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018

13 Gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą!

Gade chapit la Kopi

Biblia Gdańska

13 Bo dwojaką złość popełnił lud mój: mnie opuścili, źródło wód żywych, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą.

Gade chapit la Kopi

UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA

13 Bo mój lud popełnił podwójne zło: opuścił mnie, źródło żywych wód, i wykopał sobie cysterny, cysterny popękane, które nie mogą utrzymać wody.

Gade chapit la Kopi

Nowa Biblia Gdańska

13 Bo Mój lud popełnił dwojakie zło: Opuścili Mnie – źródło żywych wód, by wyżłobić sobie zbiorniki, zbiorniki popękane, które nie mogą zatrzymać wody.

Gade chapit la Kopi

Biblia Warszawska 1975

13 Gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą.

Gade chapit la Kopi

Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

13 gdyż mój lud popełnił dwojakie zło: Mnie, źródło wód żywych, opuścili, a wykopali sobie cysterny, cysterny dziurawe, które wody zatrzymać nie mogą.

Gade chapit la Kopi




Jeremiasza 2:13
49 Referans Kwoze  

Lecz ten, kto się napije mojej wody, nie zazna pragnienia na wieki. Woda, którą Ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody tryskającej życiem wiecznym.


A w ostatnim, wielkim dniu święta Jezus stanął i głośno zawołał: Jeśli ktoś pragnie, niech przyjdzie do Mnie i pije.


Nadziejo Izraela, PANIE! Wszyscy, którzy Cię opuszczają, bardzo się zawiodą; odchodzący od Ciebie zostaną spisani na straty, gdyż opuścili PANA, źródło wód życia!


Oznajmił mi także: Stało się! Ja jestem Alfą i Omegą, Początkiem i Końcem. Ja dam pragnącemu za darmo ze źródła wody życia.


I nasycają dostatkiem Twego domu — Poisz ich strumieniem swojej obfitości.


Pokazał mi też rzekę wody życia. Lśniła jak kryształ, a wypływała z tronu Boga i Baranka.


Dlaczego macie wydawać pieniądze na to, co nie jest chlebem, ciężko zapracowany grosz na to, co nie syci? Słuchajcie Mnie uważnie, a będziecie jeść to, co dobre, i wasza dusza nacieszy się tym, co pożywne!


A Duch i Panna Młoda mówią: Przyjdź! Kto słyszy, niech powie: Przyjdź! Każdy, kto jest spragniony, niech przychodzi. Kto chce, niech się napije wody życia — za darmo.


O, jak głupi jest mój lud! Ci ludzie Mnie nie znają! To dzieci, niemądre i nierozumne. Dobrze wiedzą, jak popełniać zło, lecz nie potrafią czynić dobrze!


Czy jakiś naród zmienił swoich bogów, choć to nie są bogowie? A mój lud zamienił swoją Chwałę na coś, co na nic się nie przydaje!


A ci są jak źródła bez wody, jak chmury gnane huraganem. Zachowano dla nich najgłębsze ciemności,


Czy [sama] nie zgotowałaś sobie tego przez odrzucenie PANA, swego Boga, i to w czasie, gdy prowadził cię swą drogą?


Wtedy wydam na mieszkańców me wyroki za ich złe postępowanie, za to, że Mnie opuścili, a kadzili obcym bóstwom i kłaniali się dziełu swoich rąk.


To przecież Bóg daje człowiekowi, który jest Mu miły, mądrość, poznanie i radość. A co z grzesznikiem? Bóg zajmuje go zbieraniem i gromadzeniem tego, co potem przekaże osobie Jemu miłej. Cóż, to również jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Ty Mnie odrzuciłaś — oświadcza PAN. Cofasz się! Dlatego podniosłem na ciebie rękę. Zniszczę cię! Zmęczyłem się pobłażaniem.


Bo powiedział: Owszem, to mój lud, synowie, którzy nie postąpią fałszywie — i stał się dla nich Zbawcą!


Dlatego pójdzie w niewolę mój lud — bo zabrakło mu poznania. Jego możnych pościna głód, a pospólstwo uschnie z pragnienia.


Bydlę zna swojego właściciela, a osioł żłób swoich panów, Izrael natomiast Mnie nie zna, mój lud Mnie nie rozpoznaje.


W końcu przyjrzałem się tym wszystkim moim dziełom. Spojrzałem na to, czego dokonały moje ręce. Oceniłem, ile kosztowało mnie to trudu. I oto, do czego doszedłem: Wszystko to jest marnością i gonitwą za wiatrem. Nie niesie z sobą żadnego pożytku pod słońcem.


Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, marność nad marnościami — wszystko jest marnością.


Wówczas wasi ojcowie wołali do PANA: Zgrzeszyliśmy, opuściliśmy PANA. Służyliśmy baalom i asztartom. Teraz jednak wyrwij nas z ręki naszych wrogów. Chcemy służyć Tobie!


Prorocy prorokują fałszywie, kapłani rządzą tak, jak im wygodnie, a mój lud nawet to lubi! Co jednak zrobicie, gdy nadejdzie kres?


Przekonałem się też, że cały trud i powodzenie w działaniu wywołuje zawiść jednych względem drugich. To również jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Jak wstyd złodziejowi, gdy zostanie złapany, tak wstydzić się będzie dom Izraela, prosty lud, królowie i książęta, kapłani i prorocy,


Bo przecież zdarza się i tak, że człowiek podejmuje trud przemyślany, poparty wiedzą i znawstwem, a musi swój udział w zyskach zostawić komuś, kto się wcale nie trudził! To również jest marnością. To niesprawiedliwe!


Przyjrzałem się wszystkim sprawom, które mają miejsce pod słońcem, i stwierdziłem, że to wszystko jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Wy jednak opuszczaliście Mnie potem i znów oddawaliście cześć innym bóstwom. Dlatego już więcej was nie wybawię!


Ludu mój! Co ci uczyniłem? Czym cię zmęczyłem? Odpowiedz mi!


Lecz ostatnio mój lud powstaje niczym wróg. Zdzieracie ozdoby z szat ufnych przechodniów, dalekich od walki!


Czy topnieje śnieg na skalistych zboczach Libanu? Czy wysychają chłodne, płynące stamtąd strumyki?


Gdyż w moim ludzie zagnieździli się bezbożni, ukryli się za listowiem, zaczaili jak ptasznicy i niszczą schwytanych ludzi!


Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, wszystko jest marnością.


Jezus odpowiedział: Gdybyś znała dar Boga i wiedziała, kim jest Ten, który cię prosi: Daj mi pić, sama prosiłabyś Go, a On dałby ci wody żywej.


Panie — zauważyła kobieta — nie masz nawet czerpaka, a studnia jest głęboka. Skąd więc masz tę żywą wodę?


A PAN powiedział do Mojżesza: Gdy ty spoczniesz z twoimi ojcami, lud ten powstanie i zacznie uprawiać nierząd, idąc za innymi bogami, bóstwami obcej ziemi, do której wchodzi. Lud ten Mnie opuści i złamie moje przymierze, które z nim zawarłem.


Będziecie czerpać z radością wodę ze zdrojów zbawienia


Co zamożniejsi ślą służących po wodę, ale w zbiornikach jej brak. Wracają zatem słudzy z pustymi dzbanami, zawiedzeni i smutni, i w dłoniach skrywają twarz.


Spadnie ono dlatego, że ludzie Mnie opuścili i zamienili to miejsce w zupełnie obce. Spalali na nim kadzidło obcym bogom, takim, których nie znali ani oni, ani ich ojcowie, ani królowie Judy. Przepełnili też to miejsce krwią niewinnych.


Potem zaprowadził mnie z powrotem do wejścia przybytku. Zauważyłem, że spod progu przybytku wypływa woda w kierunku wschodnim, gdyż przybytek zwrócony był ku wschodowi, a woda spływała spod bocznej prawej ściany przybytku, z południowej strony ołtarza.


W tym dniu dom Dawida oraz mieszkańcy Jerozolimy będą mieli dostęp do stale otwartego źródła, aby móc oczyścić się z grzechu i nieczystości.


Uczynię to dlatego, że Mnie opuścili, a spalali kadzidła innym bogom, drażniąc Mnie wszystkimi dziełami swoich rąk. Dlatego właśnie zapłonął mój gniew na to miejsce i nie zgaśnie.


Biada grzesznemu narodowi, ludowi obciążonemu winą, potomstwu popełniającemu zło, synom winnym zniszczenia! Opuścili PANA, wzgardzili Świętym Izraela i odwrócili się!


Chcę bowiem, by dom Izraela wyraźnie uświadomił sobie, że przez wszystkie swoje posążki odciął się ode Mnie.


Swiv nou:

Piblisite


Piblisite