Biblia Todo Logo
Bib sou entènèt

- Piblisite -




Ezechiela 1:4 - Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018

4 Spojrzałem i zauważyłem, że z północy zerwał się gwałtowny wiatr, pojawiła się potężna chmura i coraz wyraźniejszy stawał się otoczony jaskrawą poświatą ogień, z którego środka wyłaniało się coś, co błyszczało jak rozpalony bursztyn.

Gade chapit la Kopi

Biblia Gdańska

4 I widziałem, a oto wiatr gwałtowny przychodził od północy, i obłok wielki, i ogień pałający, a blask był około niego, a z pośrodku jego wynikała jakoby niejaka prędka światłość, z pośrodku, mówię, onego ognia.

Gade chapit la Kopi

UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA

4 I spojrzałem, a oto gwałtowny wiatr nadszedł od północy, a z nim wielka chmura, ogień pałający oraz blask dokoła niego, a z jego środka widoczne było coś jakby blask bursztynu – ze środka ognia.

Gade chapit la Kopi

Nowa Biblia Gdańska

4 Widziałem więc, a oto od północy nadciągał gwałtowny wicher, potężny obłok oraz skłębiony ogień, a dookoła otaczała go jasność; zaś spośród niego, jakby z owego ognia, coś wyzierało – niby widmo błyszczącego złota.

Gade chapit la Kopi

Biblia Warszawska 1975

4 I spojrzałem, a oto gwałtowny wiatr powiał z północy i pojawił się wielki obłok, płomienny ogień i blask dokoła niego, a z jego środka spośród ognia lśniło coś jakby błysk polerowanego kruszcu.

Gade chapit la Kopi

Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

4 I spojrzałem, a oto gwałtowny wiatr nadciągał z północy, wielki obłok i wzmagający się ogień z blaskiem wokół, a z jego środka [coś] jak połysk bursztynu spośród ognia.

Gade chapit la Kopi




Ezechiela 1:4
35 Referans Kwoze  

W górę od tego, co wyglądało na jego biodra, widziałem coś, co wyglądem przypominało bursztyn w połączeniu z czymś, co wyglądem przypominało ogień. A w dół od tych bioder wychodził ogień, który świecił blaskiem.


Wtedy zobaczyłem kogoś przypominającego wyglądem człowieka. W dół od tego, co wyglądało na jego biodra, płonął ogień. W górę natomiast jego wygląd miał w sobie coś z blasku wypolerowanego bursztynu.


Oto wicher PANA! Wzbiera oburzenie! Nad głową bezbożnych rozpętuje się burza!


Tak mówi PAN Zastępów: Oto nieszczęście przechodzi z narodu na naród, wielka burza zrywa się z zakątków ziemi.


Wyrok o morskim pustkowiu. Jak wichry dmące w Negebie nadciąga to z pustyni, z ziemi budzącej grozę.


Stopy miał podobne do roztopionego mosiądzu, jakby rozżarzonego w piecu, a Jego głos przypominał szum potężnych wód.


Nasz Bóg bowiem jest ogniem, który może strawić wszystko.


to Ja poślę i zbiorę wszystkie plemiona północne — oświadcza PAN. — Wezwę też Nebukadnesara, króla Babilonu, mojego sługę. Następnie sprowadzę ich wszystkich na tę ziemię, na jej mieszkańców i na wszystkie okoliczne narody. Zniszczę was i te narody zupełnie! Uczynię je przedmiotem zgrozy i zdumienia — i ruiną na zawsze.


Ratujcie się ucieczką, synowie Beniamina! Wyjdźcie z Jerozolimy! Zadmijcie w róg w Tekoa! A przy Bet-Hakerem rozniećcie na znak [ognisko]! Ponieważ nieszczęście już wyziera z północy, zbliża się wielka zagłada!


Skierujcie sztandar w stronę Syjonu! Chrońcie się! Nie przystawajcie po drodze! Bo Ja sprowadzam z północy nieszczęście! Nadciąga wielka zagłada!


Wyrok na Egipt. Oto PAN sunie na szybkim obłoku i przybywa do Egiptu! Drżą przed Nim bożki egipskie i w Egipcjanach truchleje serce.


Oto nasz Bóg przybywa, On nie będzie milczał! Przed Nim płonie ogień, który trawi wszystko, I szaleje wokół Niego burza.


Mieli oni razem — trębacze i śpiewacy — wznieść wspólny głos dla uwielbienia PANA i dla wyrażenia Mu wdzięczności. Kiedy więc zadęli w trąby, zagrali na cymbałach i na instrumentach do wtóru pieśni wielbiącej PANA za to, że jest dobry i że Jego łaska trwa na wieki, świątynia PANA napełniła się obłokiem.


Wówczas Eliasz usłyszał: Wyjdź i stań na górze przed PANEM. A oto przechodził PAN! Przed PANEM dął wiatr, silny, porywisty, poruszał góry, odrywał kawałki skał — lecz nie w tym wietrze był PAN. Po wietrze zatrzęsła się ziemia — lecz nie w tym trzęsieniu był PAN.


Powiedz tym tynkarzom, że murek padnie! Lunie ulewny deszcz, spadnie kamienny grad i zadmie rozszalały wicher!


Dlatego tak mówi Wszechmocny PAN: Zadmę rozszalałym wichrem w mym wzburzeniu, spuszczę ulewny deszcz w moim gniewie, rzucę kamieniami gradu w mojej furii — wam na zagładę!


To, na co patrzyłem, przypominało mi widzenie, które miałem, gdy przybył, aby zniszczyć miasto, a także to, którego dostąpiłem nad rzeką Kebar. Upadłem na twarz.


Konie kare ruszają ze swym rydwanem do ziemi północnej. Konie białe zdążają za nimi, a srokate udają się do ziemi południowej.


Ten grad i błyski piorunów strzelających wśród gradu ku ziemi, były tak potężne, że większych nie widziano w Egipcie, odkąd stał się on narodem.


Wtem, gdy oni szli i rozmawiali ze sobą, zjawił się ognisty rydwan i ogniste konie! Oddzielił ich od siebie — i Eliasz wstąpił wśród burzy do nieba.


Wtedy PAN odpowiedział Jobowi spośród wichru słowami:


Swiv nou:

Piblisite


Piblisite