Biblia Todo Logo
Internet tuqin Biblia

- Anuncios ukanaka -




Kaznodziei 1:2 - Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza Wydanie pierwsze 2018

2 Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, marność nad marnościami — wszystko jest marnością.

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña

Biblia Gdańska

2 Marność nad marnościami, powiedział kaznodzieja; marność nad marnościami, i wszystko marność.

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña

UWSPÓŁCZEŚNIONA BIBLIA GDAŃSKA

2 Marność nad marnościami – mówi Kaznodzieja – marność nad marnościami. Wszystko jest marnością.

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña

Nowa Biblia Gdańska

2 O, marność nad marnościami powiedział Kohelet; o, marność nad marnościami! Wszystko jest marnością!

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña

Biblia Warszawska 1975

2 Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, marność nad marnościami, wszystko marność.

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña

Biblia to jest Pismo Święte Starego i Nowego Przymierza

2 Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, marność nad marnościami – wszystko jest marnością.

Uka jalj uñjjattʼäta Copia luraña




Kaznodziei 1:2
23 Jak'a apnaqawi uñst'ayäwi  

Lecz człowiek próżny tak może zmądrzeć, jak samiec osła urodzić się człowiekiem!


Człowiek przecież jest niczym tchnienie, Jego dni są jak cień, który mija.


Jak długo, PANIE? Czy na zawsze będziesz się ukrywał? Czy Twój gniew będzie płonął jak ogień?


Nie skupiaj uwagi na troskach, pokonuj słabości ciała, bo młodość też w swym rozkwicie jest marnością.


Jeśli zatem człowiek żyje wiele lat, niech się w nich wszystkich cieszy, lecz niech pamięta: dni mrocznych będzie wiele — a to, co niesie przyszłość, jest marnością.


Marność nad marnościami, mówi Kaznodzieja, wszystko jest marnością.


W końcu przyjrzałem się tym wszystkim moim dziełom. Spojrzałem na to, czego dokonały moje ręce. Oceniłem, ile kosztowało mnie to trudu. I oto, do czego doszedłem: Wszystko to jest marnością i gonitwą za wiatrem. Nie niesie z sobą żadnego pożytku pod słońcem.


Zastanowiło mnie to: Los, który spotka głupca, spotka również mnie. Więc jaki sens ma ta moja mądrość? Doszedłem do wniosku, że i to jest marnością!


To sprawiło, że znienawidziłem życie. Przecież to, co się dzieje pod słońcem, nie niesie mi żadnej korzyści! Wszystko to jest marnością i gonitwą za wiatrem!


A czy on będzie mądry? Czy on będzie głupi? Któż to wie? Nie przeszkodzi mu to jednak rządzić wszystkim, co ja zdobywałem pod słońcem w trudzie i z ogromną rozwagą. Tak! To również jest marnością!


Bo przecież zdarza się i tak, że człowiek podejmuje trud przemyślany, poparty wiedzą i znawstwem, a musi swój udział w zyskach zostawić komuś, kto się wcale nie trudził! To również jest marnością. To niesprawiedliwe!


skoro wszystkie jego dni są cierpieniem, jego zajęcia zmartwieniem i nawet w nocy jego umysł nie zaznaje spokoju? To też jest marnością.


To przecież Bóg daje człowiekowi, który jest Mu miły, mądrość, poznanie i radość. A co z grzesznikiem? Bóg zajmuje go zbieraniem i gromadzeniem tego, co potem przekaże osobie Jemu miłej. Cóż, to również jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Nagromadziłem sobie srebra, miałem dużo złota, naściągałem skarbów z królestw i prowincji. Zadbałem o śpiewaków, cieszyły mnie śpiewaczki i rozkosz synów ludzkich — kobiety i kochanki.


Bo los synów ludzkich jest taki jak los zwierząt. Jak ci umierają, tak umierają tamte — i wszyscy mają takiego samego ducha. Człowiek nie ma żadnej przewagi nad zwierzęciem. Bo wszystko jest marnością.


Nie było końca tłumom gotowym im służyć. Przyjdzie jednak czas, że i ten młodzieniec przestanie ludzi cieszyć. Tak, to też jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Przekonałem się też, że cały trud i powodzenie w działaniu wywołuje zawiść jednych względem drugich. To również jest marnością i gonitwą za wiatrem.


Oto człowiek samotny, nie ma przy nim nikogo, ni syna, ni brata — ani końca trudu, ani powodu, by cieszyć się dorobkiem. Bo dla kogo się trudzę, odmawiam sobie dobrodziejstw? To też jest marnością i przykrym zajęciem.


Gdy przybywa bogactwa, przybywa tych, którzy z niego żyją. A ile ma z nich właściciel? Tyle, że jego oczy je widzą.


Owszem, wiele jest słów, które mnożą marność. Na jaką zatem korzyść może liczyć człowiek?


Gdyż stworzenie zostało poddane marności — nie z własnej woli, lecz z woli Tego, który je poddał — w nadziei,


Jiwasaru arktasipxañani:

Anuncios ukanaka


Anuncios ukanaka